Blokada Warszawy w dniu matury - co się wydarzy?

W dniu matury, 5 maja, Warszawa może stanąć w obliczu olbrzymiej blokady ulic. Organizacja Ostatnie Pokolenie planuje zablokować główne arterie stolicy podczas egzaminu maturalnego z języka polskiego, co z pewnością wywoła duże utrudnienia dla uczniów.
Aktywiści Ostatniego Pokolenia mają zamiar wprowadzić chaos w codziennym życiu mieszkańców Warszawy, by zwrócić uwagę na zmiany klimatyczne. Ich działania są odpowiedzią na niezaspokojone żądania wobec Prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który otrzymał ultimatum dotyczące poparcia ich postulatów.
Co konkretnie należy do żądań aktywistów? Oprócz publicznego wsparcia dla inicjatyw Ostatniego Pokolenia, oczekują oni także mediacji z premierem Donaldem Tuskiem, dotyczących następujących punktów: przeznaczenie 100% funduszy na rozwój transportu powiatowego oraz wprowadzenie miesięcznego biletu komunikacyjnego w cenie 50 zł, ważnego na terenie całej Polski.
Termin na reakcję Prezydenta minie 4 maja. Jeśli jego odpowiedź okaże się negatywna, możemy spodziewać się blokady kluczowych ulic miasta, takich jak ulice Franciszka Hynka, Puławska, Aleje Jerozolimskie czy Marszałkowska.
Warto również zauważyć, że maturalny egzamin rozpocznie się 5 maja o godzinie 9:00. Blokada dróg może skutkować opóźnieniem wielu maturzystów, co przy reżimie czasowym może ich wykluczyć z egzaminu. Już sama chwila spóźnienia - nawet o minutę - oznacza, że nie będą mogli przystąpić do matury, a to może znacząco wpłynąć na ich przyszłość i szanse na studia.
Co zaskakujące, wśród działaczy Ostatniego Pokolenia są młodzi ludzie, którzy również mogą być maturzystami lub niedawno zdawali maturę. Utrudnianie wykształcenia rówieśnikom wydaje się nie tylko niegrzeczne, ale także sprzeczne z duchem studenckiej solidarności. Przecież, gdy sami stają przed egzaminem, nie myślą o ekologii, ale o motywach literackich Bolesława Prusa w „Lalce”. Powinni na chwilę zastanowić się również nad swoimi kolegami i koleżankami.