Dodge Charger: problemy elektryfikacji muscle cara

Dodge Charger: problemy elektryfikacji muscle cara

Dodge, marka przynależąca do koncernu Stellantis, staje w obliczu poważnych wyzwań na rynku elektrycznych muscle carów. Choć tradycyjnie znany z potężnych silników V8, firma wprowadza na rynek elektryfikowany model Charger. Niestety, klienci są sceptyczni wobec tej zmiany, co wpłynęło na niską sprzedaż tego modelu.

Obecnie Dodge musi zmierzyć się z jeszcze większym problemem niż słabe zainteresowanie. Z powodu niedostatków w produkcji, firma ogłosiła akcję serwisową dla 8390 egzemplarzy elektrycznego Charger. U.S. Department of Transportation przeprowadził badania, które ujawniły, że niektóre pojazdy wyprodukowane w między 30 kwietnia 2024 a 18 marca 2025 mogły zostać wyposażone w wzmacniacze dźwiękowe z niepełnym oprogramowaniem.

Problem ten polega na tym, że niektóre egzemplarze są zbyt ciche, co oznacza, że nie spełniają przepisów dotyczących wydawania dźwięku ostrzegawczego dla pieszych. To poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa, gdyż brak odpowiednich dźwięków ostrzegawczych może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drogach.

Producent szacuje, że jedynie 3% zgłoszonych Chargerów może mieć problem z oprogramowaniem, jednak w trosce o bezpieczeństwo pieszych, Dodge rozszerza akcję serwisową. Dealerzy są zobowiązani do przeprowadzenia aktualizacji oprogramowania w razie potrzeby.

Na tym jednak nie kończą się kłopoty Stellantis. Inne modele, takie jak Chrysler Pacifica i Voyager, również borykają się z problemami. W przypadku Pacifica występuje wadliwy system kamery cofania, który może prowadzić do poważnych zagrożeń z powodu niewłaściwego wyświetlania obrazu i ostrzeżeń. Akcja serwisowa dotknie 140 minivanów, ponownie ukazując, jak istotne jest dbanie o szczegóły na etapie produkcji.