Nowe przepisy dla kierowców ciężarówek w USA

Chcesz prowadzić ciężarówkę? Musisz znać język angielski! To hasło staje się rzeczywistością w Stanach Zjednoczonych, a pod jego wprowadzeniem podpis złożył Donald Trump. Te nowe przepisy mogą znacząco wpłynąć na amerykański transport drogowy.
Nowe rozporządzenie prezydenta jasno określa wymogi językowe dla zawodowych kierowców ciężarówek. Aby prowadzić pojazd w tej roli, należy umieć czytać znaki drogowe, rozmawiać z policją i kontaktować się z klientem w języku angielskim. Dla wielu to naturalne, ale w kraju z tyloma osobami posługującymi się hiszpańskim czy rosyjskim, staje się to sporym wyzwaniem.
Administracja Trumpa jasno stawia sprawę. Departament Transportu otrzyma konkretne wytyczne do egzekwowania nowych przepisów. Kierowca, który nie zda egzaminu z języka angielskiego, straci możliwość prowadzenia ciężarówki zawodowo. Argumentacja jest prosta: bez znajomości języka trudno reagować na niespodziewane sytuacje na drodze oraz rozumieć komunikaty policji. Jednak krytycy mówią, że te regulacje mogą stać się kolejnym atakiem na imigrantów, otwierając drzwi do dyskryminacji.
Firmy transportowe stają przed wielkimi wyzwaniami. Weryfikacja dokumentów oraz szkolenie kierowców staje się priorytetowe. Pracodawcy zatrudniający kierowców na wizach mogą spodziewać się dodatkowych kontroli. Istnieje jednak poważny problem z brakiem kierowców – w USA brakuje ich ponad 80 tysięcy, a dodatkowe regulacje jedynie wpłyną na wzrost cen i opóźnienia w dostawach.
W polityce Trumpa hasło „America First” zyskuje na znaczeniu. Niestety, nieanglojęzyczni kierowcy ciężarówek są na pierwszej linii w tej kulturowej wojnie. Wprowadzenie takich zasad w Europie byłoby zapewne wyśmiane – tam, mimo że w co kilkaset kilometrów zmieniają się języki i przepisy, transport urośnie sprawnie. W USA, z szerokimi drogami i niewielką liczbą ciężarówek, rodzi się pytanie: gdzie tkwi prawdziwy problem?