Toyota wygrywa w USA i Chinach

Toyota wygrywa w USA i Chinach

W dzisiejszym świecie toczy się zacięta wojna gospodarcza pomiędzy dwoma potęgami: Stanami Zjednoczonymi a Chinami. W kontekście tych strategicznych napięć, branża motoryzacyjna musi z sukcesem poruszać się między wymaganiami obu krajów. Niespodziewanie, Toyota udowadnia, że można skutecznie działać na obu tych rynkach, osiągając imponujące wyniki sprzedaży.

W Stanach Zjednoczonych, model RAV4 cieszy się ogromnym zainteresowaniem, sprzedając się w liczbie przekraczającej 475 tys. egzemplarzy w ubiegłym roku. To permituje Toyocie przebić nawet legendarnego Forda F-150. Do tej pory plany produkcji nowej generacji RAV4 były ograniczone do Kanady i Japonii, jednak wysokie cła (sięgające 25%) zmusiły koncern do ponownego przemyślenia strategii. Obecnie Toyota rozważa inwestycję w Kentucky, co wiąże się z znacznymi kosztami i długim okresem realizacji, szacowanym do 2027 roku.

Natomiast w Chinach, Toyota zdecydowała się na ryzykowny krok, podpisując umowę z szanghajskim rządem. Zyskała możliwość budowy pierwszej całkowicie własnej fabryki Lexusów, skoncentrowanej na produkcji elektrycznych modeli. Inwestycja w wysokości 2 miliardów dolarów zakłada utworzenie zakładu w dzielnicy Jinshan, który będzie również pełnił funkcje centrum badawczego dla nowych baterii. To zaledwie drugi przypadek po Tesli, gdy zagraniczny producent może całkowicie samodzielnie produkować w Chinach, z wymogiem, że 95% części musi pochodzić z lokalnych źródeł. Taka strategia może przyczynić się do obniżenia kosztów, lecz też stawi Toyotę w zależności od chińskich dostawców.

Podsumowując, Toyota wykazuje, że w trudnej geopolitycznej grze strategia dostosowana do lokalnych rynków może przynieść sukces. W USA skutecznie porusza się w gąszczu cłowych wymogów, w Chinach stawia na lokalizację produkcji, a w Europie wciąż dominuje w sprzedaży. Choć oferta elektrycznych modeli marki jest na razie ograniczona, ostatnie ruchy pokazują, że nie zamierzają łatwo ustępować. Jak potoczy się ta ekscytująca rozgrywka? Przyszłość przyniesie odpowiedzi, a na razie Japończycy zaskakują swoimi posunięciami.