Ferrari z silnikiem Opla – kontrowersyjny projekt

Kultowe Ferrari F355 Berlinetta, napędzane silnikiem Opla, z pewnością wywoła mieszane uczucia wśród fanów motoryzacji. Jedni pokochają to nietypowe połączenie, inni zaś nie ukryją swojego oburzenia.
W latach 90. marzeniem każdego młodego entuzjasty motoryzacji było posiadanie plakatu z czerwonym Ferrari. Model F355 Berlinetta był szczególnie pożądany, a i dziś wiele osób z sentymentem wspomina ten klasyk. Właściciel jednego z egzemplarzy zdecydował się jednak na zaskakującą modyfikację – zastosował silnik Z20LET z Opla, co pozwoliło na znaczący wzrost mocy oraz zmniejszenie spalania.
Pomysł na takie przedsięwzięcie nie jest nowy. Użytkownik portalu TechTurkey przedstawił swój projekt już w 2009 roku, ale dopiero teraz zaczyna on cieszyć się większą popularnością, głównie dzięki profilowi Twin Engine Corsa, który udostępnił link do tego oryginalnego wątku na Facebooku. Projektem zająła się niemiecka firma tuningowa Vmax Performance.
Pojazd zyskał na mocy dzięki butli, sztukowanej przez General Motors, co pozwoliło osiągnąć niesamowite 600 KM. To jednak nie był koniec ambicji tunera – planowano, że dzięki turbosprężarce Garrett GT4202 moc wzrośnie jeszcze bardziej, nawet do 800 KM!
Zmiana silnika przeprowadzona przez niemiecką firmę udała się w niezwykle innowacyjny sposób, łącząc jednostkę Opla z oryginalną skrzynią biegów F355 Berlinetta. Zastosowanie specjalnej obudowy oraz kolektora dolotowego z BMW M3 tylko podkreśliło niezwykłość projektu. Co więcej, jednostka Z20LET jest o 120 kg lżejsza niż oryginalny V8, co znacząco poprawiło prowadzenie pojazdu, nadając mu cechy gokarta.
Seryjne Ferrari F355 Berlinetta opuszczało linię produkcyjną w Maranello z mocą 380 KM, co pozwalało na osiągnięcie prędkości do 295 km/h. W przypadku modyfikacji, odczucia z jazdy z pewnością są na zupełnie innym poziomie. Ciekawi, czy właściciel rzeczywiście zdołał przetestować swój projekt na niemieckich drogach, gdyż od tamtej pory wątek zszedł na dalszy plan.
Niemniej jednak, pomysł połączenia włoskiego dziedzictwa motoryzacyjnego z niemiecką technologią wywołał kontrowersje na forum. Niektórzy użytkownicy sugerowali raczej modyfikację seryjnego silnika poprzez zastosowanie turbodoładowania, inni żywili nadzieję, że to jedynie replika. Fakt, że mowa o prawdziwym Ferrari, z pewnością szokował większość z nich. W obliczu historii firmy, obecnie właściciel mógłby być uznany za kontrowersyjnego, jednak każdy śmiały projekt zasługuje na szacunek.