GSE - nowa submarka Opla od Stellantis

GSE - nowa submarka Opla od Stellantis

Stellantis ogłosił wprowadzenie nowej submarki w Europie, nazwaną GSE, której celem jest oferowanie najmocniejszych elektrycznych modeli Opla. Można by pomyśleć, że to krok podobny do sukcesu marki Cupra, jednak istnieją trzy istotne kwestie, które mogą wpłynąć na powodzenie tej inicjatywy.

Wydaje się, że w zarządzie Stellantis w Europie panuje swego rodzaju moda na tworzenie nowych marek. Niedawno do Europy trafił Leapmotor, a w Chinach pojawiła się marka Hedmos. Teraz Opel ma otrzymać GSE, co może budzić kontrowersje ze względu na sposób, w jaki owa nowość została zaprezentowana.

Marketingowcy Stellantis posunęli się nawet do opracowania hasła „OMG! GSE”, które ma towarzyszyć pierwszej przejażdżce nowego modelu. Istnieje ryzyko, że ten zwrot niekoniecznie niesie ze sobą pozytywne skojarzenia – „OMG” może również wyrażać zdziwienie czy rozczarowanie. Ponadto, litery GSE mają szereg wyjaśnień - G oznacza „Grand” oraz „German engineering”, S to „Sport” oraz „Speed”, a E, oczywiście, „Electric”. Tyle dobrego, ale co z samochodami?

Nowe modele GSE, takie jak GSE Mokka i GSE Grandland, będą elektryczne i mogą osiągać moc do 240 KM, a być może nawet więcej z dodatkowym silnikiem elektrycznym, co zapewni napęd na wszystkie koła. Niestety, debiut tych modeli zaplanowany jest na koniec bieżącego roku, co powoduje wiele spekulacji.

Dlaczego jednak można być pesymistą w ocenie przyszłości marki GSE? Po pierwsze, Opel nie może się pochwalić spójną historią swoich sportowych wersji. Choć Seat rozwijał modele z nazwą Cupra przez wiele lat, a marka była dobrze znana, Opel miał sporadyczne i często zmieniane oznaczenia, takie jak GSi czy OPC.

Po drugie, GSE ma być wyłącznie elektryczne, co stanowi wyzwanie na rynku, gdzie klienci mogą poszukiwać różnych opcji napędowych. I wreszcie – Cupra, aby zyskać popularność, szybko przeszła do własnych, oryginalnych modeli, takich jak bestsellerowy Formentor. Bez wyraźnej odrębności GSE może napotkać problemy.

Dodatkowo, wcześniejsze modelowe serie GSE, które funkcjonowały jako hybrydy, sprzedają się słabo. General Motors, sprzedając Opla do PSA, a później do Stellantis, spowodował wiele problemów dla niemieckiej marki. Obecnie, strona Opla w Polsce działa nieco kulawo, a zamiast inwestować w nową submarkę, firma mogłaby zająć się poprawą sytuacji z obecnymi modelami, które niegdyś cieszyły się dużą popularnością.