Nowa wersja ikony – Škoda Ferat

Ikoniczna Škoda Ferat zyskuje nową, nowoczesną formę. Choć pierwotnie był to krwiożerczy pojazd, obecna wersja wpisuje się w zupełnie inny charakter. Nowe podejście do modelu zachowuje cechy supersportowego auta, ale jednocześnie nawiązuje do jego filmowych korzeni z horroru 'Upír z Feratu' z 1981 roku.

Projekt, w ramach którego Škoda przekształca legendarne modele w nowoczesne wersje, powraca po niedawnym ożywieniu Favoritu. Tym razem projektanci po raz kolejny przyglądają się historii Ferata, który pierwotnie był zmodyfikowanym prototypem modelu 110 Super Sport z 1971 roku. Nowy projekt łączy elementy współczesnego języka designu marki Modern Solid z charakterystycznym dla oryginału stylem.

Na nową reinkarnację Škody Ferat pracowali Giuseppe Campo, znany pod pseudonimem Gopmac, oraz Stanislav Sabo, który od dziewięciu lat jest członkiem zespołu Škody. 'Od dawna chcieliśmy wspólnie nad czymś pracować, a to była idealna okazja,' mówi Sabo. 'Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, ale nigdy nie współpracowaliśmy tak intensywnie nad jednym projektem,' dodaje Campo.

Ważne dla twórców było zachowanie mrocznego charakteru oryginalnego pojazdu na płaszczyźnie estetycznej. Choć na początku pracowali niezależnie, obaj projektanci zdecydowali się wykorzystać ten sam element „klina” w swoim koncepcie. Nowoczesnym odniesieniem do oryginału jest odklapanie dachu, co ułatwia dostęp do kabiny – w pierwotnym Feracie dostęp do wnętrza był zrealizowany poprzez uniesienie zintegrowanej części szyby czołowej i dachu.

Odważne czerwone akcenty w nowym modelu również są obecne, ale dostosowane do współczesnych norm, z wykorzystaniem graficznych elementów świetlnych w nadwoziu oraz ambientowego oświetlenia wewnętrznego. Jednak najważniejszą zmianą jest nowe źródło napędu: nowy Ferat nie wymaga krwi swojego kierowcy, lecz działa jako typowy elektryczny pojazd, czerpiąc energię z sieci elektrycznej. W ten sposób, w wyimaginowanej przyszłości, także 'wampirza' marka musi poddać się trendom elektromobilności.