Dacia Spring: Problemy w losim teście

Dacia Spring: Problemy w losim teście

Dacia Spring, od swojego debiutu na rynku w 2021 roku, stała się najtańszym elektrycznym samochodem w Czechach. Z nową, mocniejszą wersją pojazdu pojawiły się jednak pewne zastrzeżenia podczas testów bezpieczeństwa, szczególnie podczas tzw. losiego testu.

Główna konkurencja dla Dacia Spring, to dongfeng Box, elektryczny samochód chińskiego pochodzenia, który oferuje 70 kW silnik elektryczny i 31,4 kWh baterię z zasięgiem 240 km w cenie 589.000 Kč. Inny model, Hyundai Inster, ma 42 kWh baterię i zasięg 327 km, a jego cena zaczyna się od 599.990 Kč. W porównaniu do tego, Spring startuje od 419.900 Kč, co czyni go znacznie bardziej przystępnym modelem, charakterystycznym skromną mocą 33 kW przy 26,8 kWh baterii i zasięgu 225 km.

Dacia słynie z przemyślanych i przystępnych cenowo rozwiązań. Jak jednak sprawdza się technika tego budżetowego auta w slalomie i podczas losiego testu? Redakcja km77 postanowiła to sprawdzić, testując mocniejszą wersję Springu z tą samą baterią, ale z silnikiem o mocy 48 kW. Ta wersja kosztuje od 469.900 Kč.

Podczas testu w slalomie, auto w wyposażeniu z oponami Linglong Eco Master w rozmiarze 165/65 R15 81T, zaskoczyło swoją szybkością. Efektywne wykorzystanie 113 Nm momentu obrotowego pozwoliło na dynamiczny start. Chociaż udało się ograniczyć boczne przechyły w porównaniu do poprzedników, w momencie nagłej zmiany kierunku, stabilność pojazdu nadal pozostawia wiele do życzenia. Sytuacja poprawiła się na tyle, że uzyskano lepszy czas przejazdu.

Niestety, podczas pierwszego przejazdu losiego testu, wynik był zawiedzeniem. Podczas próby powrotu do pasa, wewnętrzne koła straciły kontakt z nawierzchnią. Spring zaczął gwałtownie balansować, tracąc stabilność tylnej części, a przednia pokrywa odpadła. W porównaniu do starszego modelu, który trzymał się nawierzchni, nowa wersja wypadła znacznie gorzej. Przyczyną mogą być opony o węższym profilu i większej średnicy.

Udało się przejechać tor z prędkością 70 km/h bez strącania pachołka, choć w krytycznym momencie poskakiwania wydawało się nie do uniknięcia. System stabilizacji wprawdzie działał, ale jego reakcje były mało wyczuwalne. W rezultacie, mimo atrakcyjnej ceny, Dacia Spring w sytuacji awaryjnej nie daje kierowcy pewności, jaką oferuje konkurencja. Mimo że Spring zaliczył test slalomowy, w losim teście wypadł niekorzystnie z powodu niebezpiecznego zachowania na drodze.