Ceny paliw przed świętami: co warto wiedzieć?

Wszystko wskazuje na to, że nadchodzące święta przyniosą ze sobą nie tylko radość, ale również wyzwania związane z cenami paliw. Co ciekawe, wiele stacji paliw zdaje się unikać podawania cen przez telefon, na co po części zwróciłem uwagę podczas moich poszukiwań.
Rano, pisząc o prawdopodobnie najdroższym paliwie w Polsce, postanowiłem zasięgnąć informacji na temat cen na kilku popularnych stacjach. Gdy zadzwoniłem, zdałem sobie sprawę, że niektóre stacje nie zdradzają swoich cen. Chociaż zaskoczyło mnie to, doceniłem jasność polityki działającej w branży: „Przyjedź, zobacz, kup. Wtedy uzyskasz cenę.”
By zweryfikować ten fenomen, zadzwoniłem do kilku dużych sieci stacji w mojej okolicy. Efekt był niewesoły: zarówno Shell, BP, jak i MOL odmówiły podania cen przez telefon, co tylko potwierdziło moje wcześniejsze obserwacje.
Jednakże, są też stacje, które chętnie dzielą się informacjami. Na przykład, wśród stacji, które ujawniają ceny, udało mi się uzyskać konkretne liczby:
- Orlen – 6,04 zł
- Moya – 5,94 zł
- Circle K – 5,98 zł
- Pieprzyk – 5,95 zł
To pokazuje, że nie wszystkie stacje stosują tę restrykcyjną politykę. Teraz, z informacjami na temat cen diesla w regionie Łodzi, klienci mogą lepiej planować swoje tankowanie. Jak mówił mój dziadek: „Gorzej było, a chwalili” – w kontekście rynku paliw to powiedzenie usilnie nabiera sensu.
Mimo planeta zmieniającego się otoczenia geopolitycznego, które ma wpływ na cenę ropy, obecnie diesel prawdopodobnie będzie oscylował w przedziale od 5,90 do 6,20 zł. Warto więc zainwestować w tankowanie, gdy ceny są korzystne. Możliwe, że nadchodzące weekendy spowodują lokalne wzrosty cen, a zbliżający się sezon urlopowy nie poprawi sytuacji. Biorąc to pod uwagę, jeżeli napotka się diesel w okolicach 5,95 zł, zdecydowanie warto napełnić bak pełny – to realna okazja!